Marzyciel
Dodaj komentarz

W Drodze Mlecznej

Wyobraź sobie 300 miliardów gwiazd. 

Zajmują szczególne miejsce w przestrzeni kosmicznej, tworzą gwiazdozbiory, rodzą się i umierają podczas ogromnych wybuchów, pozostawiając po sobie popiół, z którego powstają następne pokolenia. Spoglądamy w wieczorne niebo i dostrzegamy na nim tak dobrze znane nam światła, jednak nie mamy pewności, że one wciąż istnieją. Dzielą nas odmienne określenia czasowe, a im głębiej sięgamy w kosmos, tym dalej cofamy się w przeszłość. Gwiazdy, które towarzyszą nam podczas samotnych nocy, mogły już dawno zniknąć, a mimo to ich blask dosięga naszych oczu za każdym razem, gdy zachód słońca pokryje niebo granatową płachtą…

Ludzie są jak gwiazdy.

Ponad 7 miliardów ludzkich istnień, bijących serc, niezliczonych ilości oddechów wypełnia ten świat i każde z nich pojawiło się tutaj w konkretnym celu. Imiona niektórych poznała cała kula ziemska, inne pozostają rozpoznawalne w niewielkim gronie. Choć różnią się myślami, wyglądem i mnóstwem innych rzeczy, tak jak gwiazdy, swoją obecnością i blaskiem, nawet tym o małym zasięgu, są w stanie dać nadzieję, wiarę w lepsze jutro, wywołać błogie uśmiechy na twarzach. Często błądzą, przez cały okres istnienia poszukują miejsca, które będą mogli nazwać prawdziwym domem. Czasem osamotnieni, smutni, popełniający mnóstwo błędów, innym razem szczęśliwi, zainspirowani, podróżują przez otchłań zwaną życiem, przypominającą srebrzystoniebieską przestrzeń. Czy to nie czyni ich podobnymi do spadających gwiazd? Każdy z nich kryje w sobie niepowtarzalny talent, choć czasami nie zdaje sobie z tego sprawy. Dlatego Ziemia dźwiga tak wielu, a sama unosi się w kosmosie. Misją ludzi, którzy odkryli swoje powołanie, jest wspomaganie tych, którym jeszcze się to nie udało. A kiedy odnajdą prawdziwe „ja”, lśnią niczym spadająca gwiazda, pędzą przez nieskończony świat wyobraźni i, czasami nieświadomie, spełniają marzenia tych, którzy przyglądają im się na tle wieczornego nieba. Czasem po prostu odchodzą, inspirując oraz pozostawiając miejsce przyszłym istnieniom, tak jak umierający mieszkańcy gwiazdozbiorów wybuchają, tworząc pył, który przyczynia się do spektakularnych narodzin. A wspomnienie o nich trwa w oczach tych, którzy po każdym zachodzie słońca unoszą głowę ku wszechświatowi, by poczuć ich obecność.

Jeśli którejś nocy ujrzysz spadającą gwiazdę, przypomnij sobie osobę, która nie pozwoliła, by Twój blask kiedykolwiek zbladł.

Dodaj komentarz